piątek, 11 stycznia 2013

Niemcy wyrzucają choinki na ulice... zaraz po Nowym Roku


Jakie choinki dominują w niemieckich domach? Mogłam się o tym przekonać w mijającym już powoli tygodniu. I wcale nie musiałam nigdzie zaglądać, wystarczyło mi spacerowa nie po ulicach Berlina by przekonać się, że Niemcy preferują świerk srebrny.






Gdy w ostatnią sobotę wracałam z walizką z Polski w oczy rzuciły mi się leżące w krzakach obok chodnika choinki. Przypomniały mi się wtedy słowa germanistki z mojego szczególnie proniemieckiego gimnazjum (ironię zawartą w tych słowach zrozumieją niestety tylko Ci którzy również mają za sobą edukację w tej szkole i pewnie się roześmieją na samo wspomnienie, ale mniejsza o to), o tym że Niemcy bardzo świętują adwent, a czas świąt kończy się dla nich praktycznie wraz z fajerwerkami witającymi Nowy Rok. 


Te 12 lat temu w Polsce było nieco inaczej, pamiętam że żywa choinka stała u nas jeszcze z dobre 2-3 tygodnie po świętach, a niektórzy trzymali ją do 2 lutego, czyli święta Matki Boskiej Gromnicznej. Od kilku lat jednak obserwuję tendencję do wyrzucania tego drzewka po 6 stycznia czyli tzw. Święcie Trzech Króli, kiedy to po domach chadzają przebrani kolędnicy (nie wiem dokładnie jak jest w innych regionach Polski, w mojej części Wielkopolski jest tak, że są to 3 osoby ok. 10-12 lat, przebrane za króli). 

Niemcy w wielu przypadkach tak długo nie czekają, te 2 choinki napotkałam wszak już 5 stycznia.



 


Idąc w poniedziałek na zajęcia i później jeszcze w zupełnie innej części miasta do pracy, napotkałam całe mnóstwo kolejnych wyrzuconych jeszcze wciąż pięknych, nieosypujących się choinek - świerków srebrzystych. Aż żal było patrzeć. Chyba jednak łatwiej pozbyć się suchego szkieletu, po którym zostaje spory bałagan w domu (trudne do usunięcia z dywanu igliwie). 

Zdziwiło mnie to bardzo, bo widok może być dość ciekawy dla Polaka kombinującego co właściwie z tym drzewkiem po świętach zrobić. Właściciele domów jednorodzinnych z centralnym ogrzewaniem palą je w piecach, ale mieszkańcy bloków już w tak komfortowej sytuacji nie są ( z tego powodu wielu decyduje się też na sztuczne drzewka, które po spełnieniu służby lądują w szafie). W Niemczech odbiorem Tannenbaum zajmują się miasta. Taki tu panuje system, że wystarczy choinkę wystawić na ulicę.

Ciekawa jestem kiedy Poznań wreszcie pierwszy przyjmie taki sposób działania;) Póki co miasto jest na dobrej drodze, bo chociaż choinek nie zbiera, to jednak organizuje od kilku lat akcję 'Poznańskie choinki wracają do środowiska', w ramach której można w kilku punktach ekologicznie oddać drzewko:) 

Miłego weekendu!

 Moja waliza spakowana i już biegnie na pociąg;) Takie życie, że człowiek zmuszony do ciągłego bycia w drodze;)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kochany Czytelniku, dziękuję za wyrażenie opinii bądź sugestii :) Jednocześnie informuję, że obraźliwe, zawierające niecenzuralne wyrazy lub niezgodne z netykietą komentarze zostaną usunięte. Życzę Ci miłego dnia i przyjemnego pobytu na moim blogu ;) Zaprasza też do ponownych odwiedzin:)